kobieca turystyka
Udostępnij:

Czego pragnie dziewczyna, gdy wyjeżdżać zaczyna – tak mogłaby się zacząć dyskusja o kobiecej turystyce. Wyjazd bez mężczyzny? Kto taką wycieczkę zorganizuje? A bezpieczeństwo? A jeśli coś mi się stanie? Całkiem sporej rzeszy kobiet nie mieści się to w głowie. W tym samym czasie inne mówią: świetny pomysł, wreszcie odpocznę od tego jęczenia! Dla jednych i drugich powstały wyjazdy tylko dla pań.

Łatwo jest mówić, że mężczyzna nie jest niezbędnym elementem wyjazdu, gdy odbyło się już takich podróży wiele. Zresztą to samo dotyczy w ogóle każdego wyjazdu w pojedynkę, choć argument, że „ja się bez faceta boję” pada wśród kobiet niezaprawionych w podróżniczych bojach zadziwiająco często. I równie często przekłada się na decyzję, że lepiej nie jechać nigdzie, niż zaryzykować. Z drugiej strony nie każdy partner jest w stanie pogodzić się z faktem, że jego druga połówka chce wyjechać bez niego, odpocząć w kobiecym gronie czy innym niż jego, towarzystwie. Taka potrzeba odrębnego spędzania czasu wolnego niekoniecznie musi oznaczać kryzys w związku – osobne wyjazdy mogą wręcz zdziałać cuda.

Wiadomo, że nie od razu Kraków zbudowano, dlatego nie każda kobieta musi rozpocząć przygodę od wyjechania z plecakiem w najbardziej szemrane zakamarki Azji. 

Kobiety stanowią dziś turystyczną niszę i są zupełnie nową grupą na rynku turystyki zorganizowanej. Dlatego organizatorzy prześigają się w pomysłach na wyjazdy tylko dla pań. Wbrew pozorom nie chodzi o najbardziej stereotypowe wypady, czyli weekend z koleżankami w SPA, choć i takich ofert nie brakuje. Dziś propozycje babskich wyjazdów to naprawdę szeroka oferta z propozycjami z całego świata: kursy jogi, pewności siebie, wyjazdy zumbowe, fit obozy odchudzające, rowerowe, motocyklowe, odmładzające albo po prostu zwykły odpoczynek – bez partnera i dzieci. Swego czasu jak grzyby po deszczu powstawały “ladies gym”, czyli kluby futness i siłownie, gdzie klientkami były wyłacznie panie. Teraz trend jest coraz szerszy: kino i teatr “na szpilkach”, ladies nights w klubach czy barach, malowanie przy winie, kobiece kręgi, wieczory piękności. 

Kobieca wyspa

Istnieje nawet wyspa, na którą wstęp mają tylko kobiety. I to niedaleko, na Bałtyku – nieopodal Finlandii. Kristina Roth z firmy SuperShe otworzyła kurort dostępny tylko dla pań. Super She Wellness Island to miejsce, gdzie każda kobieta może pozwolić sobie na totalny odpoczynek, także od mężczyzn. Amerykanka, która jest autorką tego pomysłu, podczas jednego ze swoich urlopów zauważyła, że zwłaszcza w typowo turystycznych kurortach i dużych hotelach panie czują jakąś nieopisaną presję związaną z obecnością… mężczyzn. A jeśli trzeba pilnować czy czasem żadna pamiątka po Tłustym Czwartku w postaci fałdki na brzuchu nie zwija się w niepożądany sposób, to chyba trudno mówić o relaksie. Miejsce z początku miało być dostępne tylko dla niej i jej przyjaciółek. Tak się jednak złożyło, że szybko zmieniła koncepcję i teraz panie z całego świata mogą ukryć się na tej urokliwej wysepce. Roth podsumowuje swój pomysł chwytliwym hasłem „wakacje od mężczyzn” i zaprasza do niego wszystkie spragnione prawdziwego wypoczynku damy.

Pewnie niejedna uczestniczka babskich wyjazdów uśmiechnie się na myśl, że miałaby pilnować perfekcyjnego wyglądu czy robić pełen makijaż (chyba, że jest to element przebieranej imprezy). Podczas godzin tańca i zabawy dbanie o urodę ogranicza się do mycia zębów, szybkiego prysznica i poprawienia kucyka-koczka na głowie. Wspomni swoją nierówną opaleniznę, bo akurat tańczyła w koszulce zumbowej na plaży, albo przysnęła na trawie leżąc na boczku. 

Oczywiście zawsze znajdą się też amatorki solo wyjazdów ultra all inclusive, gdzie opaleni i umięśnieni animatorzy poświęcają samotnym kobietom uwagę, uśmiechając się zalotnie i przekonują, że koniecznie musi wrócić za rok, bo przecież tylko z Tobą jest tak dobrze „habibi” 😉

Komu w drogę, temu czas

Nieistotne, co spowodowało, że nie możesz/nie chcesz jechać z facetem lub nie dla Ciebie jest tradycyjna turystyka. Na pewno szkoda definitywnie zrezygnować z wojaży. Jeśli babcia odrzuciła ostatnich czterech kandydatów na męża, a koledzy nie wyglądają na zbyt ogarniętych, to można poszukać jakiejś alternatywy. Popytać koleżanki albo zajrzeć na stronę Babskich Wyjazdów i zarezerwować kolejną wyprawę. Weź kumpelę, spakujcie dresy, trampki i t-shirty do walizki i po prostu bawcie się dobrze. Najwyżej więcej nie pojedziesz albo wręcz odwrotnie – zakochasz się w babskich wyjazdach, jak wiele z nas.

Udostępnij: